Najmocniejsza Corvette w Polsce / fot. VTG
Najmocniejsza Corvette w Polsce / fot. VTG

Chevrolet Corvette Stingray zbudowany przez ekipę VTG rozpędza się do setki poniżej 1.5 sekundy. Auto ma 1650 koni mechanicznych. Niedawno samochód wykręcił czas 7.79 sekundy na 1/4 mili zbliżając się do rekordu świata. „Chcemy go pobić” – przyznaje szef VTG.

Samochód został kupiony w 2005 roku. Już niespełna rok później Corvette wystartowała w pierwszych zawodach. Auto wykręciło na Warszawskim Bemowie 10,2 sekundy na 1/4 mili. Jeszcze w tym samym miesiącu, na kolejnej imprezie udało pojechać się jeszcze szybciej. W Białej Podlaskiej czas przejazdu wyniósł 9,95.

Rok później, w lipcu 2007 roku corvette otrzymała tytuł najszybszego samochodu w Polsce z czasem 9,001 sekundy. Trzy miesiące później padła bariera 9 sekund. Aktualnie to najszybsze auto w Polsce z wynikiem 7.79 sekundy. Rekord świata wynosi 7.47.

– Zaczęliśmy od przeróbki napędu. Po rozdzieleniu nadwozia od ramy i wyjęciu silnika zajęliśmy się zaadaptowaniem mostów napędowych i skrzyni redukcyjnej z GMC Typhoona, które miały zapewnić stały napęd na 4 koła, przenosząc przy tym olbrzymią moc silnika. To napęd stanowi o unikalności naszego projektu. Jak dotąd nikt na świecie nie przerobił Chevroleta Corvette na cztero napędowego dragstera. Bycie pionierem łatwe nie jest, a w tym przypadku wymagało wielu godzin cięcia, gięcia i spawania, aby napęd nie tylko zadziałał, ale i wytrzymał ekstremalne obciążenia. Innymi słowy, żeby nic się nie urwało – wyjaśnia Kuba Wardęcki z VTG.

Pod maskę corvette trafił silnik V8 GM bow tie small block, kute tłoki JE czy korbowody kute Manley. Mosty i wał zostały zbudowane na zamówienie. Skrzynia biegów to 3 biegowy automat.

– Zmiana typu napędu Corvetty spowodowała konieczność modyfikacji podłogi, tak, aby zmieścić pod nią skrzynię redukcyjną. I znów w ruch poszły szlifierka i spawarka. Sporo pracy, trochę farby i podłoga wyglądała jak nowa, a nadwozie można było założyć na ramę. Corvette, po czterech miesiącach przerwy, była w jednym kawałku i można było zająć się „upychaniem” w komorze silnika osprzętu. Ponieważ liczyła się kompaktowość rozwiązań postanowiliśmy użyć nowoczesnych i łatwo dostępnych elementów. I tak alternator pochodzi ze Skody, chłodnica z Volkswagena, zbiorniczek przelewowy z Audi, a pompa wspomagania z Citroena.Wszystko po to, żeby zostawić dość miejsca, na orurowanie turbo, naprawdę dużego TURBO! Jest to największa sprężarka w ofercie Turbonetics’a – model Thumper T-106. Producent określa jej potencjał na „do 2200KM”. Średnica wystającej nad maskę zimnej części to 28cm – dokładnie tyle samo, co standardowe wiadro. Wyjście do intercoolera o średnicy czterech cali i pięciocalowy downpipe dopełniają obrazu tego potwora – dodaje Kuba z VTG.

Przed starem team VTG zawsze dokładnie sprawdza czy wszystko działa jak należy, ale jak przyznają, do końca nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że tak jest. Jak wygląda przyspieszanie auta z mocą powyżej 1600 koni mechanicznych?

– W przypadku auta 10 i 9 sekundowego jest ogromna różnica w prędkości. To jakby samochód dwa razy szybciej przyspieszał, bo na mecie różnica wynosi prawie 50 metrów. Jeżeli startujemy w zawodach, to trzeba wszystko położyć na jedną kartę i ryzykować falstart. Ciężko czasami wytłumaczyć, że auto cały czas przyspiesza, cały czas chce jechać do przodu. Przy około 200 kilometrach na godzinę włączam całkowitą moc i samochód jeszcze szybciej zaczyna rozpędzać się. Odczuwa się, jakby trwało to pięć minut, ale to ułamki sekund. W momencie, gdy kiedyś oderwało mi maskę, wcisnąłem jeszcze mocniej gaz. To ciągła walka o przesunięcie bariery technologicznej by auto było jeszcze szybsze. Lubimy to robić. Często nie mam pojęcia czy po przejechaniu mety wygrałem czy nie. Często decydują o tym milimetry – mówi Grzegorz Staszewski.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments